Dynamika
Dwa lata po studiach rzuciłam stabilną, usystematyzowaną pracę na rzecz własnej firmy. „Teraz albo nigdy” – pomyślałam. Od 9 lat prowadzę własną firmę – jestem „freelancerem”. W słowie tym najbardziej lubię „free” bo daje nieskrępowane możliwości. Pracuje kiedy chcę, z kim chcę i jak długo chcę. Czasem robię sobie krótką przerwę by do każdego zlecenia podejść ze świeżością i zapałem. Biegam, jeżdżę, dzwonię, drukuję, układam, pakuję, wymyślam… Uwielbiam ciągły ruch i wyzwania jakim są kolejne zlecenia.
Różnorodność i oryginalność
Bardzo lubię gdy jest niekonwencjonalnie, inaczej niż zazwyczaj, niepowtarzalnie! Nie ma takich samych ludzi, sytuacji, emocji. Dlatego każda moja gra miejska, wycieczka, event są przygotowane dla konkretnego klienta. Czasem jest poważnie i podniośle czasem bawimy się i szalejemy!
Precyzja
Kiedy z zasięgu mojego wzroku znajdują się porozrzucane w nieładzie ulotki, muszę ułożyć je w równy stosik! I takie są moje działania – dopięte na ostatni guzik, by wszystko poszło zgodnie z planem. Kiedy sytuacja zaskoczy, zniknie pomnik z ulicy (sytuacja z życia wzięta) biorę głęboki wdech, emocje trzymam na wodzy i działam.
A na koniec podróże
Kuba, Meksyk, Chiny, Hawaje, Sri Lanka, Liban, Kanada, USA, Portugalia, Gruzja, Armenia, Izrael… Nic tak nie poszerza horyzontów, uczy pokory i zmienia perspektywę jak podróże! Uwielbiam!